SmakStal z drugiej strony

Codziennie, w natłoku dnia dzisiejszego, w coraz szybciej rozwijającym się świecie jesteśmy bombardowani wszelkimi informacjami. Każdego dnia jedyne co słyszymy to ludzkie dramaty i przeżycia. Wybuchy bomb, wypadki samochodowe, pozostawione dzieci i inne nieszczęścia. Przykłady można mnożyć. Dlaczego nie informuje się nas o czymś pozytywnym, dobrym, zmieniającym życie ludzi na lepsze ? Dlaczego tak jest? Poszukując odpowiedzi na te pytania naszła mnie pewna refleksja, którą opiszę, którą chcę się podzielić w tym wpisie.

Często właśnie przez pośpiech, natłok pracy, codzienne zabieganie nie pozwalamy sami sobie dostrzec rzeczy, które mają największe znaczenie w naszym życiu. Rzeczy na których naprawdę nam zależy. Osobiście, dla mojej osoby liczy się drugi człowiek oraz utrzymywane z nim relacje. Dlatego też podjęłam pewną istotną decyzję. Była jedną z ważniejszych. Zaczęłam działalność charytatywną. Wiąże się ona z pomocą dla dzieci potrzebujących zabawek w szpitalach. Dzięki czemu dzieci te chociaż na chwilę mogą pozwolić sobie na zapomnienie o swoim cierpieniu.

„Pomagając innym pomagasz i sobie”

Nie jest rzadkością usłyszeć od ludzi wokół nas stwierdzenia typu: „Gdybym wygrał ogromną sumę pieniędzy, pewną ilość przeznaczyłbym na jakiś szlachetny cel. „ Zwalczałbym bezdomność, pomógł kogoś wyleczyć, kupił zabawki dla dzieci. Pozostała suma posłużyłaby mi do…” . Czy tak jest na pewno? Z moich obserwacji wynika, że nie. Dlaczego nie potrafimy podzielić się tym co mamy? Złotówką, groszem w portfelu, banknotem dziesięciozłotowym czy jakąkolwiek inną sumą pieniędzy? W moim mniemaniu jesteśmy czasami zbyt skąpi. Powinniśmy dzielić się tym co mamy, przecież każdego z nas uszczęśliwia zwykły, prosty gest. Ale czy na pewno jest on taki zwykły?

SMAKSTAL więc, to nie tylko firma produkcyjna ale też pomoc innym. Firma w Łukowie, którą prowadzę jest pasją i zamiłowaniem do branży produktów aromatów i mieszanek przyprawowych  oraz krajalnic MA-GA, lecz nie tylko. [Czytaj więcej]